Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.

2 Kor. 5:17

poniedziałek, 25 maja 2009

Przykazania, których nie ma w dekalogu: DRUGIE - Nie będziesz sądził”

Na początek znowu wypowiedź Jezusa:

Mat. 7:1-5

1. Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.

2. Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą.

3. A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?

4. Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim?

5. Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego.

(BW)

A więc nie sądź, obłudniku! Dlaczego? Ponieważ po pierwsze – tą samą miarą będziesz sam osądzony oraz po drugie – sądząc innego siebie czynisz punktem referencyjnym, w pewnym sensie - idealnym wzorem. Czyż to nie pachnie obłudą właśnie?

Dlaczego to takie ważne i tak dosadnie Jezus się w tej kwestii wypowiadał? Z trzech powodów:

  1. sąd ludzki z natury jest niesprawiedliwy (nigdy nie wiesz wszystkiego, nie znasz okoliczności i motywacji, nie wiesz, co wpłynęło na czyjeś zachowanie lub postawę)
  2. sąd ludzki jest osobisty, a więc zawsze względny, a zatem wynika z porównywania się i zawsze prowadzi do pychy,
  3. sąd ludzki zwalnia cię z odpowiedzialności („nie jest ze mną tak źle, jak z niektórymi…”) i sprawia, że tracisz poczucie konieczności „zajęcia się” sobą.

Takie sądzenie, o którym mówił Jezus, jest sprzeczne z samą naturą Boga. Oto dowody:

Jan. 3:17

…nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.

Jan. 12:47

(Jezus): A jeśliby kto słuchał słów moich, a nie przestrzegał ich, Ja go nie sądzę; nie przyszedłem bowiem sądzić świata, ale świat zbawić.

Boży rodzaj sądu polega na zaprowadzeniu światłości:

Jan. 3:19

…A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe.

1 Kor. 4:5

…Przeto nie sądźcie przed czasem, dopóki nie przyjdzie Pan, który ujawni to, co ukryte w ciemności, i objawi zamysły serc; a wtedy każdy otrzyma pochwałę od Boga.

Tak naprawdę każdy, kto uwierzył w Jezusa i Jego dzieło – nie będzie sądzony:

Jan. 5:24

…Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł z śmierci do żywota.

Jan. 3:18

…Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.

A to właściwie oznacza, że jedyny sąd, jaki czeka ludzi, nie będzie dotyczył ich uczynków, postaw ani nawet motywacji, ale decyzji, jaką podjęli w sprawie osoby Jezusa - czy uwierzyli w Jego Imię, a więc - czy przyjęli Jego Słowo, ofiarę i zmartwychwstanie jako rzeczywistość mającą wpływ na wszystkie aspekty życia.

Praktyczne wskazówki z tej lekcji dla nas:

  1. badaj siebie
  2. wyjmuj belki ze swoich oczu, aby dobrze widzieć
  3. pamiętaj, że nigdy nie wiesz wszystkiego
  4. kiedy widzisz czyjś błąd/grzech/słabość – nie sądź, bo to mu nie pomoże, okaż wsparcie i pomoc
  5. troszcz się bardziej o dobre imię innych niż swoje (pamiętaj o przykładzie Jezusa, który umarł najbardziej hańbiącą śmiercią, żeby nas ratować)

Jezus powiedział kiedyś do faryzeuszy:

Jan. 8:15

…Wy sądzicie według ciała, Ja nikogo nie sądzę.

Przestańmy myśleć, że nie jesteśmy do niech w ogóle podobni. Tylko wtedy mamy szansę skorzystać z tej lekcji.

piątek, 22 maja 2009

Przykazania których nie ma w dekalogu: PIERWSZE - Nie będziesz się martwił

Na początek wypowiedź Jezusa zanotowana w ewangelii Mateusza:

Mat. 6:24-33

24. Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie.

25. Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się o życie swoje, co będziecie jedli albo co będziecie pili, ani o ciało swoje, czym się przyodziewać będziecie. Czyż życie nie jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż odzienie?

26. Spójrzcie na ptaki niebieskie, że nie sieją ani żną, ani zbierają do gumien, a Ojciec wasz niebieski żywi je; czyż wy nie jesteście daleko zacniejsi niż one?

27. A któż z was, troszcząc się, może dodać do swego wzrostu jeden łokieć?

28. A co do odzienia, czemu się troszczycie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną; nie pracują ani przędą.

29. A powiadam wam: Nawet Salomon w całej chwale swojej nie był tak przyodziany, jak jedna z nich.

30. Jeśli więc Bóg tak przyodziewa trawę polną, która dziś jest, a jutro będzie w piec wrzucona, czyż nie o wiele więcej was, o małowierni?

31. Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać?

32. Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie.

33. Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.

Jeden z lepiej znanych fragmentów Nowego Testamentu. Jednak czy dobrze rozumiany?

Często wydaje nam się, że będąc w potrzebie możemy przyjść do Boga, powiedzieć Mu, jak bardzo Go o coś prosimy i że to będzie wiara. Tymczasem przychodzimy do Niego i wylewamy przed Nim swoje Zmartwienia i Troski. Mówimy Mu, jak bardzo się czegoś lub o coś obawiamy i jak bardzo Go prosimy, żeby coś dla nas zrobił lub nas przed czymś uchronił. To nie jest wiara. To właśnie dokarmianie i uświęcania zamartwiania się. Kwintesencja niewiary. Diabelskie dzieło w naszych umysłach. Dla Boga jednak – to nic nowego. Dlatego Jezus o tym mówił, bo przyszedł, aby zniszczyć dzieła diabła. Również te w naszych umysłach.

Zamartwianie się ma zazwyczaj cztery fazy: lęku o coś lub strachu przed czymś, niepokoju w sercu i umyśle, wiary w fałszywy obraz rzeczywistości, działania w oparciu o taką wiarę. I wtedy diabeł nas ma. Ojciec kłamstwa. Nie zapominaj o tym.

Troska o coś wywyższa te rzecz to najważniejszej siły napędowej Twojego życia. Uważaj, czemu pozwalasz sobą kierować.

O co się zatem możesz martwić?

O brak? Niepotrzebnie! Bóg zaspokoi każdą potrzebę Twoją i wszystko już dla ciebie przygotował.

O możliwość nieszczęścia lub choroby? Niepotrzebnie! Martwiąc się nie unikniesz ich, a może nawet przyciągniesz.

O utratę reputacji? To również bez sensu. Jeśli twoja godność i wartość nie wynika z tego, co Jezus zrobił dla ciebie na krzyżu – pozwól, aby twój posąg się zawalił! Tak będzie lepiej!

Nie szukaj tego, czego szukają poganie. Nie dlatego, że oni nie są pobożni tak, jak ty i ty powinieneś teraz trochę się w stosunku do nich „powywyższać”. Oni tych rzeczy szukają, bo nie znają Boga i nie wiedzą, że Bóg stwarzając świat, wiedział, czego będziemy potrzebować – ty i ja – i że z wyprzedzeniem wszystko to już dla nas przygotował. A że tego jeszcze nie widzisz? Zacznij szukać Królestwa Bożego i jego rzeczywistości, czyli obszaru, w którym On panuje i obowiązują Jego zasady. Wszystko inne będzie ci dodane, albo raczej – zostanie ci przypomniane, że i gdzie masz to wszystko, czego potrzebujesz.